wybaczcie mizerie w tle :P
Tak właśnie, brakowało 6 kolorów, napisałam do sprzedającej i mają być dosłane, bo akurat zabrakło, a jako, że spieszyła sie z tą, zapomniała dołączyć notke...fair enough.
Osobiście stwierdziłam, że już mam dość czekania i poszłam do sklepu dokupić czego brakuje, a to co dojdzie, zostawie do innego projektu, jak sie znajdzie zapotrzebowanie... znając mnie dlugo w szufladzie nie pobędą,
Zamiast Kreinika [bo tego właśnie też brakowało ] kupiłam, za rada znajomej, SULKY, która jest o wiele cieńsza i delikatniejsza niż kreinik, W dotyku bardziej przypomina normalna nitke, a nie sztywne metalowe coś,
wybaczcie bałagan w tle, tego zdjęcia w sumie nie planowałam dodawać, no ale ;P
Nawlekłam co kupiłam na bobinki, poukładałam w moim pudełeczku i jestem gotowa do zabawy...
a jednak nie...
trzeba jeszcze materiał na ramke nabić. Tyle roboty, oby było warto ;p
Trochę sie narobiłam, ale się wyrobiłam i wieczorem w końcu mogłam zacząć YAAAAAAY i tyle wczoraj wymodziłam. Nie specjalnie dużo, ale po całym dniu walki, i do tego dentyście przyznam, że juz byłam zmęczona i zasypiałam nad igłą :p ale start jest i to się liczy.
A tutaj do archiwum, postęp GAMER'a przed zwinięciem z ramy ;)
Następna pod igłe będzie szła Alicja, która troche dłużej w szafie siedzi niż planowalam. Ciągle z nadzieją, ze zestaw przyjdzie lada dzień nie wracałam do niej bo myślałam, ah nie opłaca sie, no skąd ja mogłam wiedziec, że coś zginie po drodze ;P
Alicja wychodzi z szafy... jakie hasło.
ReplyDeleteA mizerii bym nie zauważyła. A tak się zapytam czy dobra :)
powodzenia:)
no wiesz biorac pod uwage jak wyglada koncowy obrazek, to moze i ona faktycznie z tej SZAFY WYSZLA XD
Deletea co do mizerri to mi smakowala... ale u mnie w domu tylko ja jem salatki wiec o opinie innych bedzie ciezko :P a swojego chwalic nie bede hahaha